W sumie pan Howard zawsze tworzy wspaniałe soundtracki, więc w tym przypadku nie mogło być inaczej. Chociaż... może trochę mi brakuje teraz tych znanych motywów z kreskówki. A szczególnie tego cudnego momentu podczas openingu. Za to pan Howard stworzył inny swój motyw, który też w paru utworach się przewija . I to też plusik ^^.
' odrębność żywiołów jest złudzeniem '
Offline
osobiście dziękuje ci za twój komentarz Andile, bo ciekawiło mnie to jak film będzie się podobać tym którzy nie oglądali orginału
mój komentarz do filmu?
Aang nie był aangiem
Sokka nie był sokką
zuko nie był zukiem
tylko katara była jakaś w miarę normalna
Offline
Spiryt napisał:
Dobra teraz ja muszę coś napisać.
Minusy
- pierwsze co mi się rzuciło w oczy to to, że ludzie z narodu ognia byli rzymianami, nie widziałem większej różnicy (wielki minus dla mnie)
- wymowa, admirał Żao, stryj Iro, nie pamiętam więcej
- efekty specjalne- niby fajne ale za wolne i za sztuczne sceny walk
- Księżniczka Tye nie miała ojca
- Paku się nawet nie przedstawił (przynajmniej w dubbingu)
- Ominięcie klku ważnych wątków: Wojowniczki Kyoshi, rozmowa z Rokko (z tym smokiem, z którym rozmawiał Aang to chyba towarzysz Rokka nie?)
- Ozai= totalna porażka co to w ogóle było, powiem wam CEZAR, charakterystyka 0, krótkie włosy, brak brody beee
- Sokka- nie był w ogóle "śmieszny", aktor ani trochę go mi nie przypominał
- Iroh- na tle Ozaia czy Zuko wypadł całkiem nieźle, ale dla mnie trochę za młody
- Zuko - karnacja, fryzurka
- Aang- nie wiem co ale czegoś mi brakowało może dziecinności i zabawy
Plusy
- Katara- według mnie najbardziej udana postać, całkiem podobna do swojej rysowanej siostry i w ogóle. Poza tym ładna ;p
Wniosek:
Film bardzo średni żeby nie powiedzieć słaby.
Ja też tak uważam. Zamiast skupić się na filmie wyszukiwałam tylko kolejnych niedociągnięć. Ogólnoie film to porażka. Nie było śmiesznie, fabuła zagmatwana, efekty takie jakieś sztuczne, a bohaterowie byli źle dopasowani. (jedynie podobała mi się Katara)
Byłam bardziej nastawiona pozytywnie do tego filmu wtedy,kiedy widziałam zwiastun.
Na różnych stonach jest napisane, że w opsadzie jest aktorka która gra Suki.
Offline
Racja, na zwiastunie wszystko było takie "fajne", a tutaj? Lepiej nie mówić.
Mi ogólnie efekty się podobały (były bardzo fotorealistyczne) i muzyka.
Reszta... dno.
Offline
Witajcie! Jestem nowa więc muszę nadgonić parę spraw Zacznę od tego tematu.
Cóż,ja również jak wy udałam się na ten film.Zauroczona tym że do kin wchodzi filmowa wersja mojej ulubionej kreskówki poszłam na samą premierę( 3 września).Niestety ponieważ w moim pobliskim kinie tego filmu nie było(nie wiedzieć czemu) musiałam pojechać gdzie indziej.Najbliższe kino było umm pół h stąd? I szczerze to teraz żałuję, pieniędzy wydanych na bilet i na przejazd.Może od razu przejdę do rzeczy.
Gra aktorska(jeśli w ogóle była) totalny koszmar.Ani jednej postaci odwzorowanej jak trzeba.Katara pełna nienawiści do narodu ognia,znająca Zuko bardzo dobrze( w takim sensie że wiedziała do czego jest zdolny,jakie ma zamiary) i za wszelką cenę pragnąca wytrenować swój bending tutaj to była zwykła dziewczynka bez niczego powyżej.Zero uczuć,zero tego typowego dla Katary charakterku, zero jakiej kolwiek matczynności którą obejmowała Aanga i Sokkę.Nie było nic takiego.Dalej mamy właśnie Sokkę.O JESU.Ten to dopiero położył swego brata z telewizji.Bo w końcu gdy słyszymy słowo Sokka od razu nasuwa nam się na myśl nieustający sarkazm,śmieszny kucyk u czubka głowy,ciągłe przechwałki,podążanie do bycia najlepszym w walce i nie wspominając o wywyższaniu się poprzez nazywanie swojej osoby liderem tej małej Avatarowej grupki.Ten wypłosz że tak go można nazwać ze Zmierzchu pokazał się z jedną cechą- mianowicie taką że jest wszystko wiedzący.''Rządzi tam księżniczka,bo jej ojciec zmarł'' ''Tam gdzie podążają ich ślady tam się poruszają'' bla bla.I nie skończone mądrości pana Rathbone.I na sam koniec zostawiłam sobie główny choć w filmie niesmaczny kąsek.Hmm więc Aang.Aang to przede wszystkim dzieciak cieszący się każdą chwilą,pragnący być tylko dzieckiem.Wieść zwykłe życie,pełne zabawy i pozbawione trosk.To cały on.Z łatwością radzący sobie z żywiołem wody( w filmie to on miał trudności). I jak tutaj już wspominali ten aktor na niego był za dojrzały.Zbyt poważny, i zbyt szybko sobie wszystko odpuszczał.Choćby dobra,naród ognia coś knuł od stu lat a on o tym nie wiedział.W bajce ciężko mu było przyswoić że teraz Naród Ognia ma ostatnie słowo a w filmie raz dwa zdążyli go pojmać już zczaił że mamy wojnę i pogodził się że musi ogarnąć władanie wodą ogniem i ziemią.Taak.
Zuko,Stryja czy Zhao nie będę dogłębnie opisywać bo cóż nie ma po co.Od początku do końca zagrani beznadziejne.A o Ozai'u już nie wspomnę.Hola! Jego twarzy do trzeciej księgi nie pokazywali.
Dalej mieliśmy Kyoshi.Były ale zostały brutalnie usunięte z filmu.Czemu? Nie wiadomo.Była też wróżbiarka jednak i ona również została wypędzona z ekranu.Pewnie dlatego ,że co by było jej po przepowiedzeniu małżeństwa między Katarą i Aangiem skoro widz nie uwierzył by w miłość tych dwojga,która miałaby połączyć ich na całe życie skoro wcześniej o żadnych uczuciach nie było mowy.Ktoś widział jak Aang myśli o niej bardziej niż o przyjaciółce? Nie sądzę.No i jeszcze były błędy takie jak to że Pakku miał jakąś kobietę u swego boku którą na pewno nie była babcia rodzeństwa z plemienia wody.I chyba jeden błąd analogowy? No taki że Katara powiedziała po imieniu do Aanga zanim ten się jej przedstawił.
Moja wypowiedź długa choć bardzo ogólnikowa.Jeszcze na koniec podkreślę że twórca widział chyba tylko pierwszy sezon po czym stwierdził że niektóre postacie nie będą potrzebne w kolejnych częściach i nie były one tak ważne.Aż tu nagle zobaczył księgę drugą i Ops! Jednak te postacie były konieczne i tworzyły fabuły co poniektórych ważniejszych odcinków. Na miejscu Mike'a i Bryan'a ukryłabym twarz w rękach siedząc na premierze tak żałosnego filmu zrobionego na podstawie dzieła życia które odniosło sukces i zdobyło nagrody w niejednym kraju.A reżyser niech się schowa,i przygotuje kogoś kto wyjdzie za niego po złotą malinę.Nominacja do każdej kategorii!
Ostatnio edytowany przez Issieave (2011-02-01 22:29:20)
Offline
Ja też byłam na tym filmie ( na nie szczęście z moją klasą ) film obejrzałam na długo przed obejrzeniem kreskówki. Cała klasa wychodziła z tego filmu pytając siebie nawzajem o co w nim chodzi. Film mi się zupełnie nie podobał nie planowałam tej kreskówki oglądać bo tak szczerze nie wiedziałam o jej istnieniu. Dopiero ostatnio na nią trafiłam a że byłam chora to stwierdziłam że nie zaszkodzi mi obejrzeć. Po obejrzeniu 1 odcinka nawet nie wiem kiedy obejrzałam całą serie. Wracając do tematu jak już napisałam film był bez sensu ładu ani składu. Efekty strasznie się rzucają w oczy ale wcale nie z tej dobrej strony widać że są robione komputerowo a nie na tym pic polega, powinno to wyglądać co najmniej naturalnie (jeśli latająca woda może wyglądać naturalnie). Aktorzy tacy że żal pisać jedna Katara nawet ok ale jeden aktor filmu nie czyni.
MIEJMY NADZIEJE ŻE DALSZA EKRANIZACJA BĘDZIE LEPSZA !!!
Offline