Avatar - Legenda Aanga

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#61 2010-06-06 17:27:03

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

Skłamała, mówiąc to że nie wie skąd pochodzi. Kłamstwo? Jej drugie imię. Po prostu dziwnie by to zabrzmiało kiedy nastolatka mówiłaby o swoim pochodzeniu z wyspy, jak jej tam. W każdym razie, była już zalana przez wodę. Tak jak to pradawne miasto Atlantyda. Obiekt legend... Spojrzała jeszcze raz na wampira i jej czerwone oczy. Była chyba dość głodna.
-Przepraszam- powiedziała i wstała, podając bukłak. Usiadła na ziemi i dalej wpatrywała się w jezioro.

Offline

 

#62 2010-06-06 17:44:05

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

Zaskoczyło ją jej zachowanie. Szczerze, to nie spodziewała się takiego obrotu wydarzeń. Niepewnie chwyciła bukłak w obie dłonie. Napój wydzielał piękną woń. Tak cudowną, że nie można jej było opisać.
- Och, dziękuję... - wykrztusiła ciągle w szoku.
Wstrząsnąwszy lekko pojemnik nachyliła go do swoich sinych ust. Gęsty, czerwony napar wylał się gwałtownie przez wąską szyjkę bukłaku. Przełknęła go z ulgą. Odetchnęła usatysfakcjonowana. Tęczówki gwałtownie zmieniły kolor z krwistoczerwonych na bardziej przyjazny odcień. Na jej twarzy zagościł delikatny uśmiech.
- Mmm... - mruknęła z rozkoszy - Grupa AB+. Cudowne! - odetchnęła głęboko i oddała bukłak dziewczynie.

Offline

 

#63 2010-06-06 17:55:41

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

-Rzeczywiście- uśmiechnęła się, unosząc kły. Widząc że nieznajoma była głodna, ucieszyła się z tego że mogła jej pomóc. Nie była wredna, nie za bardzo też interesowało ją kuszenie pobratymców zapachem krwi, której oni nie mogli skosztować. Była złodziejem, może trochę to psuło reputację, ale nie za bardzo. Piła co prawda tylko krew zwierząt, ale to też coś. Codziennie, tak jak śniadanie, obiad i kolację. Na krew ludzi i innych takich była uodporniona, nie smakowało to za specjalnie.
-Jeśli chodzi o grupę krwi, to gustuje w 0. - powiedziała dość krótko Lil.

Offline

 

#64 2010-06-06 18:05:40

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

- Plus czy minus? - zapytała po chwili - Podobno plusy są lepsze niżeli minusy, ale dla mnie i tak smakują tak samo. - dodała z zamyśleniem.
Smak krwi ożywił jej zmysły. Poczuła się znacznie lepiej. Dobrze było zakosztować rozkoszy po tak długim odwyku. Czuła już, że jej umysł niedługo wysiądzie i kompletnie straci panowanie nad sobą co mogłoby się dla niej źle skończyć. Miała u tej dziewczyny naprawdę wielki dług wdzięczności. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że nie zna jej imienia.
- A tak w ogóle, to jak cię zwą? - zapytała po dłuższej chwili.

Offline

 

#65 2010-06-06 18:14:38

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

-Minus- odparła znowu dość krótko. Na pytanie o imię mogła by wzruszyć ramionami, ale tego nie zrobiła. Po prostu by wyjaśniła.
-Lil. Tak mam na imię- przedstawiła się zielonooka. W przeciwieństwie do tamtej dziewczyny, ją można by było wziąć za człowieka. Wyglądała jak on, tylko kły psuły ten piękny wizerunek. Uznała że nie warto już dalej nic mówić, teraz spokojnie mogłaby się oddalić, okraść kogoś. Ale głód wiedzy wciąż jej doskwierał. Imię... Głupszej rzeczy niż imię nie można wymyślić, to coś jakby... Jakby numer na plecach. Ktoś się spojrzy i od razu wie kim jesteś. Dlatego imię jest jak numer, niepotrzebne i przysparza kłopotów.

Offline

 

#66 2010-06-06 19:37:40

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

- Ładne. - powiedziała siadając na zimnej ziemi. Trawy w tym miejscu było dosłownie jak na lekarstwo - Ja nie mam się co chwalić swoim imieniem. - uśmiechnęła się lekko - Jestem Yumi.
Nie była pewna z jakiej racji nie podała swojego pełnego nazwiska. Może nie ufała dziewczynie, a może nie chciała być rozpoznawana? Nie wiedziała tego. I nie tylko tego. Oparła się z tyłu dłońmi i spojrzawszy z dołu na wampirzycę zwróciła się do niej po chwili milczenia.
- Pewnie chcesz już iść, nie mylę się? - zapytała. Dziewczyna wyglądała bowiem na lekko znudzoną i trochę zniecierpliwioną - Nie zatrzymuję cię. - dodała - Ale jeśli spotkasz kogoś, kto miałby zapas krwi grupy A dowolnie z jakim czynnikiem - Rh+ czy Rh-, to daj mi znać, w porządku? - mrugnęła do niej porozumiewawczo - Wręcz ubóstwiam tą grupę krwi.

Offline

 

#67 2010-06-06 20:23:10

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

Została wyrwana z zamyślenia. Z marzeń o pewnym... chłopcu. Tfu, wampirze. Jak ta nazwa paskudnie brzmi, może nie aż tak paskudnie, ale nie kojarzy się za miło.
-Nie, skąd żeby znowu. I jakbym spotkała takowego człowieka, elfa tudzież krasnoluda, to z miłą chęcią- powiedziała Lil, powracając do swojej prywatnej dżungli i marzeń o tym pewnym wampirze. Jak on był... Uparty. Jeśli już powiedział coś, to do końca tego się trzymał. Nie wiedziała, czy zrobiło jej się żal. Kiedy umarł, to los każdego człowieka. Ale on nie robił tego tak po prostu, nie odszedł tak sobie, ktoś mu w tym pomógł. I doskonale zatuszował ślady.

Offline

 

#68 2010-06-06 21:52:27

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

- Wampir też może być. - uśmiechnęła się mrużąc oczy.
Księżyc z wolna chował się za czarnymi drzewami. Tak. Powoli zaczynał się dzień. Już w oddali za widnokręgiem wyłaniały się pierwsze promienie słoneczne. Nie było dobrze. Trzeba będzie jak najszybciej znaleźć jakąś dzienną kryjówkę. Prawdę mówiąc Yumi nigdy nie zostawała w dzień na zewnątrz - bała się. Nikt z wampirów, które spotkała nie wie co dzieje się, gdy działają na nich promienie słoneczne. Przynajmniej nikt z żywych. Z wolna wstała z miejsca i otrzepała kolana.
- Cóż, robi się widno. - powiedziała do dziewczyny ni z tego, ni z owego - Chyba będę musiała się schować. - uśmiechnęła się lekko i odruchowo rozejrzała po okolicy. Nie dostrzegła jednak żadnej dogodnej kryjówki. W każdym bądź razie była otwarta na wszelkie pomysły.

Offline

 

#69 2010-06-06 22:13:05

Shay

Avatar

37075627
Call me!
Zarejestrowany: 2010-03-14
Posty: 2648
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

Była odporna na światło, w każdym razie jej nie zabijało ani coś w tym stylu, tylko z lekka osłabiało.
-Już prawie zapomniałam, że jestem wampirem. - powiedziała i odeszła gdzieś. Jakoś jej się nie chciało nigdzie chodzić, tak w zasadzie to by poszła do jakiegoś lasu. Machnęła ręką na pożegnanie Yumi i weszła do bardzo, ale to bardzo ciemnego lasu i zniknęła w zaroślach.

Offline

 

#70 2010-06-12 12:28:42

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

Pożegnała ją lekkim uśmiechem i kocim ruchem czmychnęła w zarośla. Pomachała tylko elfowi i krasnoludowi, którzy zostali na polanie. Nie dziwiło ją, że przez całe spotkanie nawet nie przywitali się z Lil. W końcu nie musieli. Przebiegła spory kawał i zatrzymała się przed skupiskiem sporych kamieni. Otwór między dwoma największymi był całkiem duży. Wśliznęła się więc między je. Kryjówka była wygodna i dość spora, a do tego chroniła przed słońcem. Nie wiedziała czy jest odporna na światło. Nie chciała jednak ryzykować. Świat należy do odważnych. Ale Yumi nie chce zawładnąć światem. A przynajmniej jak na razie nie ma takich zamiarów.

Offline

 

#71 2010-08-04 20:37:33

 Ana

Mag Powietrza

Skąd: Ząbki
Zarejestrowany: 2010-08-04
Posty: 294
Punktów :   
Imię: Marzena
Wiek: 11 lat. Rocznik 1999, 4 maja.

Re: Opowiadanie.

- Hej? Wszystko w porządku? Halo!
Yumi obudził cichy, ale w miarę zdecydowany głos. Otworzyła oczy. Nad nią stała dziewczyna z blond włosami do połowy pleców. Miała również długie, spiczaste uszy. Wampirzyca domyśliła się, że to elfka.
- Uff, na szczęście wszystko dobrze. Jestem Cordeia - powiedziała blondynka. - Przepraszam, że cię obudziłam, ale myślałam, że jesteś martwa. W końcu jesteś taka blada. I wydawało mi się, że nie oddychasz. Naprawdę bardzo przepraszam!

Ostatnio edytowany przez Ana (2010-08-04 23:09:10)

Offline

 

#72 2010-08-29 08:16:52

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

Słysząc czyjeś wołania, natychmiast otworzyła oczy. Stała przed nią blond dziewczyna, zapewne elfka. A przynajmniej na takową wyglądała. Cóż mogła poradzić. Ostatnimi czasy spotykała coraz więcej dziwnych ludzi. Ba, sama jest dziwna, jednak to zdanie można puścić mimo uszu. Elfka wydawała się być nieco uradowana faktem, że Yumi obudziła się, a nie leżała trupem jak przedtem. Dziwne to ludzie mają pomysły, aby sądzić, że jak człowiek, czy w  tym wypadku wampir, nie oddycha podczas snu, to znaczy, że najprawdopodobniej nie żyje. Nie najprawdopodobniej, lecz na pewno. Ale to tylko ich założenia, gdyż jak ludzi śpią, to zwykle chrapią, choć nie często. Ale chrapią, a to oznacza, że śpią i, co jest oczywiste, żyją, a nie odwrotnie. Jednak dość już miała tych swoim "filozoficznych" myśli i postanowiła natychmiast odpowiedzieć elfce.
- Ach, mi? Nie, skądże, nic mi nie jest. - odpowiedziała, rozciągając się jak kot.
Rozejrzała się po polanie. Wszystko było tak jak dnia poprzedniego, z tą różnicą, że był dzień. A więc nie udało jej się przespać do nocy. No, może jednak udało, ale tylko trochę, gdyż słońce powoli zachodziło. Gdyby wschodziło, wyszłoby z drugiej strony, a ona sama miała bardzo dobrą orientację w terenie, jednak nie będzie się tutaj chwalić, bo do takich osób nie należy.
- Cordeia... - powtórzyła nieco ciszej - Ładne imię. Ja zwę się Yumi Awai. - dodała po chwili namysłu.

Offline

 

#73 2010-08-29 10:28:01

 Ana

Mag Powietrza

Skąd: Ząbki
Zarejestrowany: 2010-08-04
Posty: 294
Punktów :   
Imię: Marzena
Wiek: 11 lat. Rocznik 1999, 4 maja.

Re: Opowiadanie.

- Jesteś najnormalniejszą osobą, jaką spotkałam tego dnia. Widziałam jakiegoś chorego psychicznie elfa i krasnoluda z wielkim toporem. Przyznam, że trochę się go wystraszyłam - powiedziała Cordeia. - Co tutaj robisz? To dość... dziwne miejsce na sen. Nie wygodniej byłoby na jakiejś polanie?
Dziewczyna wydawała się blondynce trochę dziwna. Ta blada cera... Czy ona była...? Tak, to na pewno jest wampir. Miejmy nadzieję że nie zaatakuje. Będzie z nią rozmawiała jak gdyby nigdy nic.

Offline

 

#74 2010-08-30 09:10:51

Aruchi

BB

Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 4216
Punktów :   

Re: Opowiadanie.

Z nieukrywanym zdziwieniem i trochę zainteresowaniem wpatrywała się w elfkę. Dawno już nie widziała ładnego elfa. No, nie licząc tego pomyleńca i chłopczyka do posyłek. Wszyscy byli jacyś nadzwyczaj mili, że aż mdliło. Może to jakaś choroba, zaraza współczesnego świata? Kto wie, choć taki scenariusz jest wielce prawdopodobny, nie można zaprzeczyć. Lubiła, gdy ludzie są sympatyczni, to prawda. Ale nie w takiej ilości! To już przechodziło ludzkie pojęcie, jacy oni byli mili i zawsze uśmiechnięci. A do tego otwarci na znajomości, nawet takiego wampira jak ona. Świat staną na głowie i schodzi na psy, tyle można o tym powiedzieć.
- Najnormalniejszą..? - zapytała nieco zdziwiona ciągle się rozglądając - Nie powiedziałabym.
Przyłożyła dłoń do swego bladego czoła. Było zimne, a to dobry znać, gdyż nie podwyższyła się jej temperatura ciała. Co prawda normalną temperaturą było znacznie poniżej 36,6 stopni, ale sama bardzo lubiła mawiać, że ma ją taką, jak każdy, "normalny" człowiek.
- Co się tu sprowadza? - spytała po chwili.
Tak, zawsze pytała się ludzi co oni tu robią. W sumie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przez jakieś kilka dni zdążyła już zapytać się o to całkiem sporej grupki osób i to każdego oddzielnie. Jednak nie czuła się najlepiej, tak sądziła.

Offline

 

#75 2010-08-30 21:49:45

 Ana

Mag Powietrza

Skąd: Ząbki
Zarejestrowany: 2010-08-04
Posty: 294
Punktów :   
Imię: Marzena
Wiek: 11 lat. Rocznik 1999, 4 maja.

Re: Opowiadanie.

Wampirzyca odpowiedziała pytaniem na pytanie. To trochę denerwowało Cordeię, ale i tak była dużo znośniejsza od tego wariata.
Elfka nie chciała opowiadać jej historii swoich rodziców. Nie czuła potrzeby rozpowiadania tego dookoła.
- Pałętam się po świecie. W domu dziwnie mi było, więc szukam dobrego miejsca dla siebie.
Cordeia powiedziała to chyba trochę za szybko, ale wątpiła, żeby dziewczyna siedząca naprzeciw to zauważyła. Blondynka nie wytrzymała. Walnęła prosto z mostu:
- Jesteś wampirem?
Dopiero po chwili zrozumiała, że chyba popełniła ogromny błąd.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl